Kolejny przystanek.
Dach Arkad Wrocławskich i powrót po dwa kadry, które mi kiedyś nie wyszły (zdaje się z Superią), a na które się uwziąłem.
Zakaz wejścia na dach. Ślisko jak na lodowisku.
Ja nie wejdę? Jak nie wejdę jak wejdę!
PS. Czułe słówka z głośników: "Pan w zielonej czapce! Prosimy o opuszczenie poziomu G6!" - bezcenne. Za całą resztę zapłaciłem gotówką ;]
ja tak bez koloru lubię. jakoś tak ostatnio
OdpowiedzUsuńte dublety są świetne:)
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńchętnie bym z tobą pospacerował :) może bym się czegoś nauczył świetne zdjęcia
OdpowiedzUsuńbylo warto "sie przejsc", co widac na zalaczonych obrazkach.
OdpowiedzUsuńale w kocu to ile cie te foty kosztowaly?..:) przepraszam ze tak pytam, strasznie jestem ciekaw. pozdr.
rolka filmu jakieś 15 zł. wołanie i skan jakieś 30 zł. ot co.
OdpowiedzUsuń