23 lutego 2011

AIR-PORT

Musiało upłynąć tyle dni, żebym zrozumiał, że jakiś czas temu wykonałem dwa wyjątkowe ujęcia. To krótkie historie o zniewoleniu, zależnościach i marzeniach. Czy wiecie jak się musi czuć ten biedny samolot, któremu linię lotu dzień w dzień wyznacza metalowy bóg? Czy słyszycie pękające serce żurawia, który nie może się wznieść?    O jej o jej. Zalewa nas ocean łez.


4 komentarze: